USA zaczęły wojnę celną z UE

Rozpoczęła się wojna celna Stanów Zjednoczonych z Unią Europejską. Zaczęły obowiązywać 25-procentowe cła na sprowadzane do USA stal i aluminium. Cła dotyczą całego świata, ale Unia jest wśród najbardziej poszkodowanych.

Największymi eksporterami stali do Stanów są Kanada i Brazylia, a Unia jest na trzecim miejscu. Konkretnie – za połowę unijnego eksportu stali do USA odpowiadają Niemcy, Holandia i Rumunia. W przypadku aluminium Unia też jest na trzecim miejscu na liście eksporterów, głównie za sprawą eksportu z Grecji, Niemiec i Austrii.

„Ponieważ Stany Zjednoczone stosują cła o wartości 28 mld dolarów, odpowiadamy środkami zaradczymi wartymi 26 miliardów euro” – poinformowała szefowa Komisji Europejskiej, zapowiadając cła odwetowe. Mają być nałożone między innymi na amerykański drób, wołowinę, orzechy i cukier. Pełna lista towarów objętych cłami zostanie zatwierdzona po dwutygodniowych konsultacjach z krajami członkowskimi UE. Cła unijne wejdą w życie 1 kwietnia, a w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia.

Potem należy spodziewać się kolejnej serii ceł odwetowych ze strony Stanów. Zapowiedział to prezydent Donald Trump, mówiąc, że Stany „odbiorą to, co zostało im skradzione”. Trump przypomniał, że 2 kwietnia ma zamiar nałożyć serię dodatkowych ceł mających wyrównać stawki stosowane przez inne kraje. Mówił też o zamiarze oclenia importu aut.

Tego samego dnia wiceszef Komisji Europejskiej powiedział, że Unia Europejska zawsze będzie miała wyciągniętą rękę, ale jeśli będzie to konieczne, jest gotowa na starcie.

Według analizy ośrodka Tax Foundation, cła nałożone przez Trumpa w 2018 r. przyczyniły się do zmniejszenia w długiej perspektywie amerykańskiego PKB o 0,2 proc. i do zmniejszenia liczby miejsc pracy o 142 tys. Tym razem skutki mogą być większe, bo cła dotyczą wszystkich krajów, w tym największych eksporterów metali.

Przeczytaj transkrypcję całego odcinka w Klubie