Grzeszki klientek salonów kosmetycznych – te powszednie i nieco większego kalibru
Koszmarny odcinek, który pewnie wielu słuchaczkom nie przypadnie do gustu. Cóż. Mówi się trudno i nagrywa dalej. Nie nasza wina, że klientki mają na sumieniu tak wstydliwe grzeszki…
A my przecież nie chcemy ich piętnować! Wychodzimy z założenia, że najlepiej „uczyć przez zabawę”. Więc bawimy się znakomicie.
/
Edukacja