Moja największa sportowa porażka
Sydney, wrzesień 2000 roku. Mateusz Kusznierewicz jedzie na igrzyska olimpijskie w roli faworyta. Jest złotym medalistą z Atlanty, a zaledwie kilka miesięcy wcześniej, w czerwcu 2000 roku, udowodnił swoją wysoką formę wygrywając mistrzostwa świata!
Z Sydney wraca jednak na tarczy, zdobywając „najgorsze”, czwarte miejsce. Dziś wspomina start w tych igrzyskach jako swoją największą sportową porażkę. Gdy zaczął analizować jej przyczyny, okazało się, że przesądziła o niej decyzja, którą podjął kilka miesięcy przed startem.
Jaka to była decyzja? Jaką naukę wyciągnął z tej gorzkiej lekcji? O tym opowiada w pierwszym odcinku autorskiego cyklu „Sport w biznesie”, a jego historia może być cenna nie tylko dla sportowców i biznesmenów.
Z Sydney wraca jednak na tarczy, zdobywając „najgorsze”, czwarte miejsce. Dziś wspomina start w tych igrzyskach jako swoją największą sportową porażkę. Gdy zaczął analizować jej przyczyny, okazało się, że przesądziła o niej decyzja, którą podjął kilka miesięcy przed startem.
Jaka to była decyzja? Jaką naukę wyciągnął z tej gorzkiej lekcji? O tym opowiada w pierwszym odcinku autorskiego cyklu „Sport w biznesie”, a jego historia może być cenna nie tylko dla sportowców i biznesmenów.