15/04/2020
15/04/2020

Namibia | Africa Press Trip 2019

Powtarzamy w goforworld.com, że podróż to nie zawsze wakacje. Że wyprawa może bardziej wymęczyć, niż dać wytchnienie, ale zawsze zostawi wrażenia nie do zastąpienia. Incentive dzisiaj ma dla nas zupełnie nową definicję – to bardziej wyprawa po wiedzę, niż zabawę. Nasi Klienci biznesowi coraz częściej chcą spróbować, trudno im kłócić się z trendem.

Wspólnie z naszymi afrykańskimi Partnerami przygotowaliśmy dla Huawei Mobile Poland warsztaty mobilnej fotografii w kraju, który jest bardzo kuszący w kadrze. Kilkadziesiąt osób w jednym namibijskim konwoju miało okazję przygotować dla swoich Czytelników w Danii, Turcji, Norwegii, Słowacji, Węgrzech, Austrii, Finlandii, Polsce, Czechach wyjątkowy materiał.

Od kobiet z legendarnego ludu Himba, które onieśmielają swoim strojem, czasem nagością, ale imponują siłą i tradycją, przez lud San, ginący w buszu, ale z dumnie pokazujący swoją tradycję i talenty artystyczne, po prawdziwe safari o zachodzie słońca z najważniejszymi królami zwierząt i off road w parku narodowym na gigantycznych wydmach w Sandwich Harbour.

Cały czas towarzyszyli nam lokalni przewodnicy, z własną afrykańska historią i ambasador Huawei Kristian … Zależało nam, żeby to nie było kolejne afrykańskie zdjęcie, ale żeby opowiadało historię, niosło emocje, radość, prawdę. Do tego trzeba już wiedzy, umiejętnego patrzenia i słuchania, niezależenie od tego jak pomocna jest technologia. To było widać szczególnie przy portretowaniu kobiet Himba i ludu San. Kiedy bliskość obiektywu i sposób widzenia świata fotografa ma znaczenie decydujące: otworzy bohatera lub pozostawi go niewzruszonym.

A mieliśmy okazję fotografować w warunkach bardzo zbliżonych do naturalnych, bez lokalnej cepelii i tłumów wokół. To wymusza zupełnie inne skupienie i głębszy szacunek. Wchodzi się niczym do Domu bohatera, skraca dystans, często pyta w wzrokiem, czy nie za blisko. Ale mieliśmy to szczęście, że trafiliśmy na ludzi, którzy chcą by ich opowiedzieć. By zachować o nich pamięć.

Bardziej indywidualne było fotografowanie rozrzuconych gigantycznych głazów w Spitzkoppe. Trafiliśmy do naszego obozu tuż przed zachodem słońca. Kiedy Światło na tej czerwonej ziemi zagrało dla nas najpiękniejszą grę. Powtórka była o świcie. Walka z chłodem afrykańskiej zimy i portretowa zabawa z Helmi, naszą namibijską gospodynią. To tylko chwila kiedy słońce będzie za wysoko, a chętnych do najlepszego kadru nie brakowało. Cierpliwość w pośpiechu… udało się nie przegrać.

To był bardzo intensywny czas. Na koniec zostawiliśmy sobie symbol Namibii, no dobrze – jeden z symboli – gigantyczne wydmy w Sandwich Harbour. Można zobaczyć off road w Dubaju, Omanie, można przejść przez Saharę na wielbłądach, ale bliskość oceanu i możliwość patrzenia na niego z kilkudziesięciu metrów tu, w Afryce robi wrażenie nie do zapomnienia. Do tego dobre światło i czas… by skupić się na przestrzeni.

Autor artykułu
Jarosław Kuźniar
Kuźniar Media

Jarosław Kuźniar – dziennikarz, host, szkoleniowiec public speaking. Uczy liderów storytellingu, budowania historii, dbania o narrację ludzi i marek.W jego 30-letnim doświadczeniu dużą rolę odegrała praca w mediach: prasa, radio, telewizja i digital, m.in. Trójka, Radio ZET, TVN24, TVN, Onet. Obecnie mentor Voice House Academy, CEO Kuźniar Media i redaktor naczelny Voice House. Autor „The Host”, podręcznika skutecznego mówienia do ludzi.

 

Inne artykuły (1)

Kamczatka – otwiera i wymaga

15/04/2020
Autor: Jarosław Kuźniar

Wyprawa na koniec świata – tak wyobrażaliśmy sobie to miejsce, wsiadając w samolot. I okazało się, że każdy dzień tylko pogłębiał to wrażenie. O Kamczatce myśli się z pewną tęsknotą, podobnie jak o podróży koleją transsyberyjską. Ta sama dzikość i niepewność. I ten smak wolności, który wciąga. Już na zawsze.