03.02.2021
Prowadzący: Jarosław Kuźniar

Andreas Maierhofer, T-Mobile i Piotr Ciski, Sage

Ogromna wolność wyboru dla konsumentów, ale i szanse rozwoju dla biznesu – prezesi T-Mobile Polska i Sage Polska są zgodni, że digitalizacja to przede wszystkim nowe możliwości. Jednak dla biznesu to też misja krytyczna, co wyraźnie pokazał rok pandemii.

Technologia zapukała do firm, którym się wydawało, że jej nie potrzebują. Teraz pozwala im przeżyć i nie ma od niej odwrotu.
Andreas Maierhofer i Piotr Ciski w rozmowach z Jarosławem Kuźniarem opowiadają, dlaczego biznes sprzed pandemii już nie wróci.

Czytaj więcej
03.02.2021
Technologia

Technologia zapukała do firm, którym się wydawało, że jej nie potrzebują. Teraz pozwala im przeżyć i nie ma od niej odwrotu.
Andreas Maierhofer i Piotr Ciski w rozmowach z Jarosławem Kuźniarem opowiadają, dlaczego biznes sprzed pandemii już nie wróci.

Udostępnij
https://voicehouse.co/odcinki/andreas-maierhofer-t-mobile-i-piotr-ciski-sage/
KopiujSkopiowano

Transkrypcja

[00:01:06]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Dobrze gościć pana w programie, dziękuję za przybycie. Proszę powiedzieć, jaka jest pana osobista definicja cyfryzacji?

[00:01:14]

A. MAIERHOFER: Przede wszystkim dziękuję za zaproszenie. To wielka przyjemność z panem rozmawiać, Jarosławie, szczególnie kiedy będziemy rozmawiać o cyfryzacji. Wracając do pytania, jaka jest moja osobista interpretacja cyfryzacji? Mimo że nie jestem już młodzieniaszkiem, moja definicja cyfryzacji to upraszczanie życia, możliwość wyboru zrobienia czego chcę, kiedy chcę, gdziekolwiek jestem. Do przeprowadzenia wszystkich transakcji dnia używając szeregu prostych rozwiązań. Nieważne, czy mówimy o bankowości, bo mam do załatwienia sprawy z bankiem, czy mówimy o robieniu zakupów, bo chciałbym móc wybrać, czy robię zakupy podczas śniadania, czy przed pójściem spać, zamiast tracić czas na zwiedzanie sklepów. Oczywiście, wyjście na zakupy ma swoje zalety, ale dla mnie cyfryzacja oznacza możliwość wyboru, aby zrobić wszystko w komforcie własnego domu, bez tracenia czasu na dojazdy. To jest domena, w której my jako dostawcy usług telekomunikacyjnych, musimy zapewnić jak najlepszy dostęp do tych usług, aby konsument miał możliwość załatwiać sprawy w świecie cyfrowym.

[00:02:44]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Na pewno jeszcze zapytam pana o punkt widzenia T-Mobile, ale kiedy słuchałem pana przed chwilą, przyszło mi na myśl moje życie biznesowe w tradycyjnej telewizji. Prowadziłem program codziennie od 5:55 do 10 rano. Moi widzowie mogli się ze mną spotkać tylko w tych godzinach. Dziś nawet tradycyjne stacje telewizyjne mocno walczą o to, żeby dostarczać widzom większą ilość treści niż mieści się w dobie.

[00:03:28]

A. MAIERHOFER: To dobrze, że technologia ma takie możliwości. Jednakże, znając stałą porę pana bloku programowego, pańscy odbiorcy są w stanie nagrać ten program. Może pan także przeprowadzić streaming, nadać podcast. Jeśli więc nie mają czasu by spotkać pana o wyznaczonych porach, mogą pana obejrzeć czy posłuchać, kiedy będzie to dla nich wygodne na nagraniu albo podczas streamingu. Pamiętam, że gdy byłem dzieckiem rodzice chcieli żebym o 20:15 był już w łóżku, bo chcieli obejrzeć wieczorny film. Nic takiego dziś nie ma miejsca, bo w większości przypadków – mówię na przykładzie swojej rodziny – dzieci korzystają z serwisów streamingowych, tak jak zresztą i ja. To daje odbiorcom dużo więcej wolności.

[00:04:30]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Wracając do cyfryzacji z perspektywy T-Mobile, co ona oznacza dla waszej firmy?

[00:04:40]

A. MAIERHOFER: Dla nas oznacza ona trzy główne filary, tak to nazwijmy. Po pierwsze i najważniejsze: dostarczamy polskim odbiorcom możliwości zrobienia kolejnego kroku w stronę cyfryzacji ich własnych żyć. Mam tu na myśli wszystko, co ma związek z wykonywaniem transakcji, które można przeprowadzić z udziałem T-Mobile Polska używając cyfrowych kanałów. Naszym celem było umożliwienie szybkiego załatwienia spraw samemu przez aplikację mobilną czy sieciową, zanim jeszcze wykonamy telefon do obsługi klienta czy wybierzemy się do jednego z naszych oddziałów. To nasz pierwszy filar. Cyfryzujemy wszystko, co tylko możemy. Drugi filar, także bardzo ważny w kontekście rynku B2B, to nasze wsparcie dla klientów biznesowych. Dostarczamy im wszystkie cyfrowe narzędzia, by mogli z nich korzystać także ich klienci. To jest coś, czym zajęliśmy się w trakcie pierwszego i drugiego lockdownu, bo nagle wszyscy musieli przesiąść się na cyfrowe prowadzenie swojego biznesu. Naszym trzecim filarem jest wsparcie władz lokalnych i rządowych, by dostarczać e-usługi w ramach e-rządu. To są nasze 3 duże nurty. Z ich pomocą chcemy zamknąć cyfrową lukę w społeczeństwie. To jest nasza strategia.

[00:06:28]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Rozmawiamy pod koniec roku 2020. Roku pandemii i niesamowicie szybkiej cyfryzacji każdego rodzaju biznesu.

[00:06:47]

A. MAIERHOFER: Mówiąc o pandemii, jej wybuch zdecydowanie był akceleratorem dla cyfryzacji. Bądźmy więc obiektywni w każdym aspekcie. Nawet w branży telekomunikacyjnej od lat powtarzaliśmy, że trzeba zrobić to czy trzeba zrobić tamto. Nagle, z przyjściem marcowego lockdownu, byliśmy zmuszeni, by natychmiast wprowadzić to, o czym rozmawialiśmy od lat. Udowodniliśmy, że jesteśmy w stanie to zrobić, a świadectwem tego, że nam się udało była nasza sieć. Sieć jest kręgosłupem cyfryzacji. Nieważne, czy mówimy o sieci mobilnej czy stacjonarnej, udźwignęliśmy ten ciężar. Według mnie, gdy skończy się pandemia i zaszczepieni będziemy powoli wracać do normalnego życia, to jednak czasy sprzed COVID-19 nie wrócą. Także w sposobie, w jaki będziemy prowadzić biznes w przyszłości.

[00:07:55]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Sądzę też, że w każdej grupie wiekowej znajdzie się odbiorca, który ma zapotrzebowanie na jakieś produkty cyfrowe. Myślę na przykładzie mojej mamy, która ma 65 lat, ale bez problemu śledzi na Twitterze wątki na mój temat. To dla niej ogromna zmiana i sądzę, że dla ludzi z jej grupy wiekowej uczestnictwo w cyfrowym świecie w tej nowej erze także będzie łatwiejsze.

[00:08:25]

A. MAIERHOFER: Ma pan rację. Mój ojciec już co prawda nie żyje, ale moja mama ma 87 lat. Oczywiście nie jest zaznajomiona z podstawami cyfrowego świata, ale to nasz obowiązek – jako młodszego pokolenia – by zadbać o to, żeby zapewnić im edukację w tym zakresie, bo ich życie także ulegnie dzięki temu poprawie. Jak sam powiedziałeś: nagle twoja mama na urządzeniu cyfrowym śledzi wszystko, co robi jej syn.

[00:09:02]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Kto będzie największym beneficjentem cyfryzacji? Czy będzie to konkretna część społeczeństwa, jakiś szczególny rodzaj firm?

[00:09:14]

A. MAIERHOFER: Tak, na pewno, ale to będzie postępowało stopniowo przez kilka następnych lat. Nie da się tego przeprowadzić w rok czy dwa. Dwa lata temu wystartowaliśmy z nowym produktem B2B. Przed premierą przeprowadziliśmy bardzo interesujące badanie, którego wyniki powiedziały nam o tym, że większość firm, z którymi współpracujemy w Polsce, nadal skupia się na – nazwijmy to – tradycyjnych formach kontaktu z klientem, prowadzenia biznesu, płatności czy reklamy. Mamy więc ogromny potencjał, by pokazać im co można zrobić, aby ich biznesy były bardziej efektywne. Zależy mi, aby – zanim jeszcze przedyskutujemy przemysł 4.0 – każdy zrozumiał, że cyfrowe narzędzia są naprawdę pomocne, zwiększają produktywność i polepszają doświadczenia użytkownika.

[00:10:25]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Mówiąc o cyfryzacji, globalizacji, nowej, cyfrowej erze: czy procesy z tym związane powinny bazować na decyzjach podjętych lokalnie czy bardziej globalnie?

[00:10:39]

A. MAIERHOFER: Osobiście uważam, że mówić o cyfryzacji możemy jedynie w skali światowej. Podam panu przykład: w Polsce wielu ludzi ogląda Netflixa. Wiemy to, bo jesteśmy z nimi partnerami. Obecny jest też Amazon i każda kolejna spółka działająca w hiperskali. W hiperskali działają firmy, które dostarczają usługi na całym świecie. Tak więc: cyfryzacja daje nam możliwość prowadzenia biznesu czy załatwiania spraw osobistych natychmiast, z każdego miejsca na świecie. Nigdy więc nie skupiasz się tylko na swoim lokalnym rynku. To niesie ze sobą ogrom możliwości, szczególnie w sektorze B2B.

[00:11:28]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: W Polsce - jak i na całym świecie - wybuchła wielka dyskusja na temat technologii 5G. Jakie ma ona znaczenie dla ludzi z pana branży, dla pana jako prezesa T-Mobile Polska?

[00:11:42]

A. MAIERHOFER: 5G to jedynie kolejny krok w ewolucji komunikacji mobilnej. Zaczynaliśmy z siecią analogową, przeszliśmy na pierwszą sieć cyfrową, a potem 3G…

[00:11:59]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Przepraszam, że wchodzę w słowo: powiedział pan „ewolucja” czy „rewolucja”?

[00:12:05]

A. MAIERHOFER: Powiedziałbym, że komunikacja mobilna kroczy ścieżką ewolucji od wielu, wielu lat. Są tacy, którzy nazywają 5G rewolucją. Ja bym powiedział, że to coś pomiędzy jednym, a drugim. Jest to oczywiście naturalny krok po 4G, jednak przepaść dzieląca 4G od 5G jest większa niż ta dzieląca 3G i 4G. Jednak z pewnego punktu widzenia, to jedynie kolejny krok. Patrząc jednak na to, co możemy zrobić dzięki sieci 5G, a co było nieosiągalne przez ograniczenia 4G, możemy mówić o rewolucji. To kwestia dużo większych prędkości i mocy przerobowych. Wracając więc do pańskiego pytania: jako człowiek, który aktywnie uczestniczy w dyskusji, uważam, że 5G to wspaniała szansa, by Polska wspinała się na kolejne wyżyny prowadzenia biznesu i obsługi klienta. To nie jest tylko kwestia lepszej przepustowości, niezależnie od tego, co ściągasz lub wysyłasz do sieci. Możesz tworzyć usługi – szczególnie na rynku maszyna-maszyna – na poziomie, o jakim do tej pory mogliśmy tylko śnić. Podam przykład: każdego drażni fakt, że musi wybrać się do sklepu by zrobić codzienne zakupy: mleko, kiełbasa, cokolwiek. Można by więc mieć w lodówce sensor, który automatycznie da znać co będzie trzeba kupić za dwa dni i sporządza listę, która jest następnie przesyłana do supermarketu. Na koniec, supermarket automatycznie dostarcza produkty do domu klienta. To prosty przykład. Internet rzeczy czy komunikacja maszyna-maszyna nie była możliwa przy technologii 4G. Przyjrzyjmy się ochronie zdrowia: dzięki niskim opóźnieniom w przesyle danych, będzie możliwe przeprowadzanie operacji na odległość. Przykładowo: ekspert ze Stanów ratuje życie komuś, kto jest na drugim końcu świata. Przykłady można mnożyć. Potrzebowalibyśmy całego dnia, by omówić wszystko. To czyni tę historię tak atrakcyjną i istotną także dla Polski. Mamy w Polsce rewelacyjny przemysł telekomunikacyjny. Nie mówię tu tylko o T-Mobile Polska, ale o całej branży. Szybkie przyjęcie sieci 5G może wysunąć Polskę na czoło Europy, jeśli chodzi o plany cyfryzacji.

[00:14:36]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Istotne i ciekawe jest to, że korzyści nie będą widoczne tylko dla przedsiębiorców, ale także dla szkół, samorządów, rządu centralnego. Rozmawialiśmy o 2020, o zmianie naszych nawyków. To samo tyczy się szkół czy władz lokalnych.

[00:14:58]

A. MAIERHOFER: W rzeczy samej! Nie chodzi tylko o B2B, jak tłumaczyłem. Proszę pomyśleć o edukacji: patrząc na moje dzieci, dwójka z nich jest na studiach, ostatnie jest w liceum – oni ciągle noszą tomy książek. Na plecach dźwigają po 15-20 kg. Widzę więc przyszłość edukacji jako uczniów z tabletem czy notebookiem, na którym dostępne są wszystkie materiały. Mogą brać udział w streamach swoich profesorów. Proszę sobie wyobrazić, jak wielki stanie się świat, gdy będziemy mieli dostęp do każdego rodzaju materiałów edukacyjnych, czy to przez sieć mobilną czy stacjonarną.

[00:15:42]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Moje ostatnie pytanie dotyczy pańskiej firmy. Przez lata T-Mobile było firmą telekomunikacyjną, jak to wygląda dzisiaj? Czy to firma technologiczna, komunikacyjna czy firma zorientowana na dane? Co jest najważniejsze?

[00:15:56]

A. MAIERHOFER: Myślę, że jesteśmy swego rodzaju hybrydą. Z całą pewnością nie jesteśmy już klasyczną firmą telekomunikacyjną, która dostarcza połączenia głosowe, może usługi SMS, może jakieś usługi danych. Telekomunikacja stanowi dla nas bazę, bo chcemy tworzyć świetną łączność, niezależnie od tego, czy mobilnie czy stacjonarnie. To jednak tylko podstawa. Nasza podstawowa działalność zdecydowanie przesuwa się w stronę dostarczania rozwiązań naszym klientom. Nieistotne, czy mówimy o rozwiązaniach dla domu. Tak więc, w jednym pakiecie można nabyć rozwiązania dla każdego aspektu potrzebnego do codziennego życia. Dodatkowo, można dobrać usługi smart home, rozwiązania związane z bezpieczeństwem. Może w przyszłości będzie istniał zaawansowany e-rząd, do którego wybory będą całkowicie cyfrowe. To przykłady dla rynku konsumenckiego. Dla rynku B2B – jak już wspominałem – niezależnie od tego, czy mówimy o firmach małych, średnich czy ogromnych, dostarczamy usługi, które pomagają przedsiębiorcom zwiększyć efektywność w obsłudze klienta przy użyciu cyfrowych kanałów komunikacji. Podsumowując: przeobrażamy się w firmę technologiczną, która u podstaw ma usługi łączności, a dodatkiem jest reszta usług i oprogramowanie.

[00:17:26]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Bardzo dziękuję za rozmowę.

[00:17:33]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Masz dość lockdownu?

[00:17:36]

P. CISKI: Troszkę tak. Ale mam dość jako człowiek, bo jestem już troszkę zmęczony. Ale na pewno jest to taki okres wytężonej pracy. Myślę, że wiele firm informatycznych stanęło przed takim dużym wyzwaniem: jak w ogóle pomóc – mówiąc krótko – przedsiębiorcom? To jest taki patriotyzm, na zasadzie: Wspierajmy gospodarkę, wspierajmy polskich przedsiębiorców. My też mamy takie wyzwanie: Kurcze, jak możemy pomóc, żeby jednak te biznesy jakoś przetrwały? Więc myślę, że jest taka duża odpowiedzialność dla naszych ludzi, w ogóle. Wiesz, taka czysto ludzka.

[00:18:10]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: To prawda. Choć jak się dzisiaj mówi o technologii, to jedni ją rozumieją: "Ułatwia mi życie, bo mogę zrobić zakupy, nawet jeśli jestem w kwarantannie. Mogę rozliczyć tysiące różnych rzeczy...". Ale dla ciebie technologia dzisiaj, w tym czasie, który mamy od marca... Czy ta definicja się zmieniła?

[00:18:26]

P. CISKI: Wiesz co? Myślę, że tak. Bo nagle się okazało, że ta technologia, to może być taka misja krytyczna dla przedsiębiorstwa. Jeżeli jesteś gotowy na to i jesteś wyposażony w pewnego rodzaju, nie wiem, zaplecze technologiczne i twoi ludzie są do tego przygotowani… Bo wiesz, sama technologia, bez ludzi, to tak jak samolot bez pilota – nie poleci. Więc z jednej strony: technologia, a z drugiej strony: ludzie, którzy potrafią wewnątrz organizacji z tego skorzystać. Dzisiaj widzimy… Ja zawsze daję taki przykład: wielu przedsiębiorcom wydawało się, że technologia nie jest im potrzebna. Bo, nie wiem, jeden mały sklep w okolicy: „Po co mi technologia?”. Nagle okazało, że w okresie lockdownu klienci bardzo fajnie dzwonili, składali zamówienia, ale przez telefon nie płacili. W związku z tym: jeżeli się nie pojawiali po towar, to przedsiębiorca ponosił pewnego rodzaju straty. Gdyby mógł ten proces przerzucić – mówiąc krótko – do systemu, kiedy klient składa zamówienie, płaci i tylko jedzie po odbiór towaru, no to super. To wtedy przedsiębiorca może dużo lepiej zarządzać swoim biznesem. Więc nagle się okazało, że technologia zagląda do takich biznesów, które – by się wydawało – w ogóle tej technologii nie potrzebują.

[00:19:33]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: I też zmienił się chyba nawet wiek czy wiekowy próg wejścia do technologii. Jak dzisiaj popatrzę sobie, że właściwie dziadkowie nie mogą nie chcieć wejść do przestrzeni, która do tej pory była dla wnuków, dla dzieciaków - nie dotykamy, nie musimy. Dzisiaj bez dotknięcia technologii się nie da. Natomiast ty działasz na rynku małych, średnich, dużych firm także. Widzisz tutaj, że te firmy, które do tej pory dotykały technologii, ale mówiły: "Przyjdzie czas, kiedy zrobimy to inaczej". To jest moment, w którym oni mówią: "Już nie będzie innego momentu"?

[00:20:02]

P. CISKI: Ja myślę, że wszyscy chyba w końcu zrozumieli, że od technologii nie ma odwrotu. Myślę, że był taki okres, gdzie mieliśmy dosyć dobry rynek pracy i – mówiąc krótko – przedsiębiorcy się zastanawiali: „Dobra, to czy ja zainwestować w technologię? A może ja zatrudnię więcej pracowników i ci pracownicy zrobią czy pomogą mi osiągnąć to wyzwanie, które stoi przed biznesem?”. Nagle się okazało, że rynek pracy zrobił się coraz trudniejszy i ten rynek pracy będzie coraz trudniejszy – to jest jedna rzecz. Druga rzecz jest taka, że te obostrzenia, które mamy z punktu widzenia właśnie lockdownu spowodowały, że technologia pozwala nam przetrwać. Ja już nawet nie mówię o tym, żeby się rozwijać, bo bez lockdownu mówiliśmy: „OK, jak technologia może rozwijać biznes?”.

[00:20:46]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Tak było, prawda? Przed marcem wszyscy mówili: "Technologia ci pozwoli wejść na nowe rynki, dotrzeć do nowych klientów". Dzisiaj technologia pozwala ci... Rzeczywiście, to jest jak maska z tlenem.

[00:20:54]

P. CISKI: Dokładnie. Dzisiaj technologia pozwala ci przeżyć. Te firmy, które nie były na to gotowe, to – muszę powiedzieć – bardzo, bardzo im trudno dzisiaj się odnaleźć w tym otoczeniu. Ja tylko troszkę żałuję, że również nie ma takich instytucji na rynku, które pokazują małym, średnim przedsiębiorstwom: „OK, słuchajcie: wy musicie mieć tę technologię, bo to jest taka maska tlenowa”. My musimy mieć tę polisę ubezpieczeniową, że jeżeli przyjdzie nam funkcjonować w takim świecie, jaki mamy dzisiaj za oknem, to że ta technologia pozwoli nam przejść z mniejszymi stratami przez ten trudny okres.

[00:21:28]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Choć tu pojawia się element emocji, którą dokładamy do technologii albo inaczej: zaufania. Bo co z tego, że mam narzędzia, jeżeli na końcu - tak, jak powiedziałeś - będzie musiał być człowiek. Teraz: czy ja mu zaufam do tego stopnia, że on niekontrolowany przeze mnie albo niewidziany przeze mnie w biurze, zrobi to, na co się umówiliśmy?

[00:21:46]

P. CISKI: Tak. To w ogóle zmienia taki paradygmat pracy – buduje zaufanie. My w ogóle jesteśmy społeczeństwem, które ma dosyć niski ten indeks zaufania społecznego. Nagle się okazało, że musimy przenieść nasze przedsiębiorstwa do pracy zdalnej, do pracy z domu. I mamy ten element budowania zaufania między pracownikiem, który siedzi w domu, a pracodawcą. Również między naszymi kontrahentami. Bardzo często mamy takie skojarzenia, że jak pracuję z domu, no to można do mnie zadzwonić, ja w tym czasie, nie wiem, odrobię z dziećmi lekcję i jeszcze załatwię kilka innych spraw. Wcale tak nie jest. Myślę, że w ogóle praca z domu jest dużo bardziej wyczerpująca. Na takiej zasadzie, że nie mamy jeszcze tego elementu, że możemy się odciąć. Wiesz, wychodzimy z biura, zamykamy drzwi i przechodzimy jak Alicja trochę, na drugą stronę lustra.

[00:22:40]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Popatrz na godziny call'i: jeden się kończy, zaczyna się drugi. Czasem naprawdę toaleta jest błogosławieństwem, jeśli można z niej skorzystać. Ale patrząc też na badania: te firmy, o których mówiliśmy, cały legendarny sektor MSP - małe i średnie przedsiębiorstwa - prawie wszystkie w Polsce, 99 proc. Jak patrzę, że tylko 5 proc. firm z tego sektora dopuszcza pracę zdalną, to sprawdzam, czy to nie są pomylone badania.

[00:23:03]

P. CISKI: Nie, wiesz co, Jarku? Tak, te badania są prawdziwe. Dotknąłeś chyba dwóch bardzo ważnych rzeczy. Pierwsza, to jest takie ograniczenie – bym powiedział – kulturowe w tych organizacjach. My jako firma w ogóle, symfonia wyrosła z małych-średnich przedsiębiorstw i my mamy taką misję, że skupiamy się na tych firmach. Dlaczego? Dlatego, że to są te firmy, które nie mają tak zaawansowanego aparatu – nazwijmy to – doradczego. Nie ma bardzo dużego zaplecza intelektualnego, który pomoże tak, jak w przypadku dużych firm. Taki proces transformacji, kultury, tam są zespoły, to jest inaczej, pewne trendy przychodzą do nas z zagranicy. W przypadku małych-średnich przedsiębiorstw, ten proces jest dużo bardziej lokalny, on jest wolny. I tam jest też ten element – właśnie to, o czym powiedziałeś – budowania zaufania. Zaufania do pracownika, a później naszej gotowości, żebyśmy zaufali również technologii. Bo ta technologia dzisiaj pozwala nam na wiele rzeczy: na efektywną pracę, na kontynuowania pracy nawet podczas pandemii, na zarządzanie produkcją podczas pandemii, na tym, żebyśmy troszkę mniej – w takim pozytywnym sensie – stali się zależni od naszych pracowników. To dla właściciela powinien być ten impuls. Technologia pozwala mi, jak gdyby zniwelować tą taką zależność czysto ludzką. Bo ktoś zachoruje, ktoś będzie na kwarantannie, wyłączy się z tego obiegu, a ja muszę prowadzić biznes, tak?

[00:24:25]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Mam backup technologiczny.

[00:24:26]

P. CISKI: Mam backup technologiczny, tak. Oczywiście nie będzie to na tym samym poziomie, ale to spowoduje to, że ja w dalszym ciągu będę mógł prowadzić ten biznes.

[00:24:36]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Tylko skoro to jest przy 99 proc. wszystkich firm w Polsce. 5 proc. z nich mówiących: "Dobra, pracujcie zdalnie", przecież dzisiaj - tak naprawdę - trochę nie ma wyboru.

[00:24:46]

P. CISKI: Nie ma wyboru.

[00:24:48]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Skąd ten strach?

[00:24:49]

P. CISKI: Wiesz co? To jest ten element zaufania. My mamy takie wrażenie, że przedsiębiorstwa bardzo często są nastawione na kontrolę pracownika. A to jest ten moment, kiedy tę kontrolę trzeba oddać i polegać na czymś bardzo ulotnym, jak zaufanie. A przecież mamy takich przedsiębiorców, którzy np. mówili: „OK, dobra. Jak pracujesz z domu, to włącz sobie cały czas kamerę”. To elementach, gdzie jest ta granica, prawda? No to jest taka inwigilacja, przecież będąc w biurze nikt cię nie obserwuje.

[00:25:19]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Niby wiszą kamery, ale się nimi nie przejmujemy.

[00:25:20]

P. CISKI: Niby wiszą, ale ich zadaniem nie jest pilnowanie pracownika, tylko zapewnienie bezpieczeństwa. To jest taki element pewnego rodzaju przełamania tej bariery. Ale my pokazujemy, że tak naprawdę praca z domu – wbrew pozorom – może zwiększyć efektywność przedsiębiorstw. To jest taka obawa, ale taka nieuzasadniona obawa, że nagle moi pracownicy z domu zajmą się czymś innym. Będą przeglądać, nie wiem, serwisy społecznościowe, zajmować czymś innym, a nie będą pracować efektywnie. Myślę, że człowiek w domu jest w stanie się bardzo mocno skupić nad tym, co ma zrobić. Minus jaki jest, to jest minus współpracy w zespole. To jest coś, co tracimy. Jednak dużo czasu jest potrzebne na to, żeby ustawić spotkanie. Każdy z nas ma inny rytm: jeden wstaje rano, drugi woli stać później i popracować dłużej, tak? Jest potrzeba spotkania, w biurze można było powiedzieć: „Słuchajcie, mamy problem. Siadamy jako zespół, szybko decydujemy, wiemy co mamy robić”. No, tutaj tak nie jest. Zaglądamy w kalendarz, a tam wszyscy są – mówiąc kolokwialnie – zablokowali. Znaleźć odpowiedni czas, żeby się spotkać jest trudno. Także myślę że to, co jest takim wyzwaniem, to jest ta koordynacja pracy. My mamy narzędzia, które tak naprawdę pomagają firmom zrobić to, poprawić tą efektywność. Myślę, że takim bardzo ważnym elementem też jest sprzedaż w świecie cyfrowym. Wiele firm mówi: „Po co mam wejść do świata cyfrowego? Ja mam jeden sklep”, prawda?

[00:26:44]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Tak, choć sprzedaż w tym sensie rozumiana tak, ale też widzę ludzi, którzy byli świetnymi sprzedawcami własnych produktów. Jeździli po scenach całego świata, wychodzili z prezentacją, sprzedawali, wsiadali w samolot i wracali. Dzisiaj, kiedy oni nagle wychodzą i widzą kamerę i mikrofon i zaczynają tą samą prezentacją próbować coś sprzedać nie wierząc, że po drugiej stronie jest żywy człowiek, który może od nich to kupić, przegrywają. Całe działy sprzedaży, całe działy handlowe też, kiedy budowanie relacji się zupełnie zmieniło i ten digital jest ważny. Ale on nie daje tej emocji, którą mieliśmy patrząc sobie twarz w twarz.

[00:27:17]

P. CISKI: Oczywiście. Ja myślę, że to jest też taki czas, Jarku, gdzie produkt musi się obronić. Że nie nadrobisz tego marketingiem. Produkt się świetnie sprzedaje pomimo tego, że wielu rzeczy nie możesz robić. My to zauważyliśmy. My tak naprawdę jesteśmy na rynku… Symfonia jest na rynku 25 lat. Mamy naprawdę wierne grono odbiorców i co roku mamy wielu nowych klientów. Dlaczego? Dlatego, że większych produktów, które zrobiliśmy, to było pisane przez ludzi dla ludzi. Czyli jeżeli pisaliśmy moduł finansowo-księgowy, to pisali to księgowi dla księgowych. W związku z tym nawet, jak odpadła nam ta otoczka marketingowa, to ten produkt w dalszym ciągu świetnie się sprzedaje, bo on jest intuicyjny. To jest dzisiaj tak, jak – nie wiem – wyjmujesz urządzenie i chcesz zacząć od razu z niego korzystać, nie przechodzisz tego procesu. Nie możesz wysłać swojego trenera po to, żeby przeszkodził użytkownika. Dzisiaj to jest też taki fajny moment sprawdzenia, jak dobre są nasze produkty, usługi, jak one są trwałe w takim procesie, bym powiedział…

[00:28:20]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: ... przerwanym w jakimś sensie.

[00:28:21]

P. CISKI: Przerwanym i takim trudnym. Nie działamy w takiej kompletnie otwartej gospodarce.

[00:28:25]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Wracając do tego momentu, w którym powiedzieliśmy o braku zaufania i o tym naprawdę minimalnym procencie firm, które decydują się na pracę zdalną, to tam brakuje zaufania między pracodawcą, a pracownikiem czy w drugą stronę? Że pracownik też nie jest w stanie zaufać, że firma postawiona digitalnie da mu ten sam rodzaj warunków pracy, co wcześniej?

[00:28:45]

P. CISKI: Chyba obydwa aspekty są bardzo ważne. Bo z jednej strony: zaufanie pracodawcy do pracownika, że ten czas zostanie dobrze wykorzystany… Ale mamy tu też takie badania, gdzie firmy nawet poszły w takim kierunku, że skróciły tydzień pracy do 4 dni i nagle się okazało, że ta efektywność wzrosła, prawda? Więc ja nie obawiałbym się tej efektywności pomimo tych problemów, o których mówiliśmy, jeżeli chodzi o koordynację pracy zespołowej. Ale są do tego narzędzia, pewnego rodzaju kultura i taka dyscyplina może ten problem rozwiązać. Natomiast zaczął występować inny problemy i zaczął występować w takich – bym powiedział – firmach z długą tradycją, gdzie np. nie wiem… Mała firma produkcyjna, gdzie cały, jak gdyby schemat działania, produkcji był zapisany w zeszycie przez mistrza produkcją czy szefa produkcji.

[00:29:37]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Strzeżonym pilnie.

[00:29:38]

P. CISKI: No właśnie. I ten pracownik miał takie poczucie: „OK, to jest moja wiedza. Ten pracodawca mnie nie zwolni, bo wszystko jest w moim zeszycie albo wszystko jest w mojej głowie”. No i oczywiście ci pracownicy niechętnie patrzą na tę technologię, bo uważają, że to jest zagrożenie dla ich miejsc pracy: „Jak ja mogę teraz podzielić się tym, co mam w zeszycie? Jak ja mam się podzielić tym, co mam w głowie?”. Więc dla pracodawcy też jest bardzo ważny element budowania takiej świadomości wśród pracowników: „Słuchajcie, ta technologia to nie jest nic przeciwko wam. To nie jest ten moment, kiedy ja wprowadzę system i przez to, nie wiem, dokonam jakichś zwolnień”. Wręcz przeciwnie: to spowoduje, że ta wiedza będzie dostępna szerzej w organizacji, także jeżeli kogoś zabraknie, to ktoś inny wraz z systemem będzie mógł kontynuować pracę. Ale też jest ogromna rola przedsiębiorcy w tym.

[00:30:22]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Czyli żeby lider był tym, który mówi: "Jestem od tego, żeby to się udało. Jestem od tego, żebyś mi zaufał. Jestem tego, żebyśmy w nowy czas weszli w miarę bezpiecznie"?

[00:30:31]

P. CISKI: Dokładnie tak. I to jest taki element budowania zaufania. On jest bardzo ważny, bo mamy takie zagrożenie za oknem, jeżeli chodzi o koronawirusa i szukamy takiej bezpiecznej przestrzeni, bezpiecznej zatoki i technologia może nam w tym pomóc. Ale technologia sama nie. Tak, jak mówię: to jest ten samolot bez pilota. Musi być pilot.

[00:30:49]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Jesteście też firmą - jako Sage - która działa totalnie globalnie. I teraz: jak popatrzymy na Europę, to tutaj nawet nie chodzi o to, żeby między polskimi miastami to działało w firmie, która operuje gdzieś tylko na rynku polskim, ale także między Niemcami, Danią, Szwecją czy Polską. Jak to wygląda dzisiaj, tutaj? Jak ta nasza digitalizacja w Polsce, w odniesieniu do kooperacji europejskiej, się ma?

[00:31:12]

P. CISKI: Pod tym względem stoimy słabo. Bo jeżeli nawet popatrzymy na takie badania, które publikuje Eurostat, który bada w jaki sposób dane gospodarki są dzisiaj gotowe cyfrowo, no to wśród takiego dosyć ogólnie dostępnego badania na 28 krajów, Polska zajmuje niestety 25. miejsce, bardzo odległe miejsce. Dlaczego? Dlatego, że my pod tym względem cyfryzacji jesteśmy jeszcze daleko za Europą. I muszę powiedzieć: o ile duże przedsiębiorstwa… Tam, to nasycenie technologią jest na poziomie, nie wiem, 99 proc. a w przypadku firm MŚP ona jest na poziomie 50 proc. Więc tak naprawdę mamy tutaj duże wyzwanie po to, żeby właśnie trafić pod strzechy małych-średnich przedsiębiorstw z tą technologią. Taką technologią użyteczną, tak?

[00:32:04]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Ale to dla nich czasem jest bariera? Że oni widzą oprogramowanie i myślę sobie: "Ale my z tego weźmiemy tylko część, więc może nie potrzebujemy całości?" Jak to działa?

[00:32:12]

P. CISKI: Ja myślę, że wielu przedsiębiorców nie zdawało sobie sprawy. Myślało raczej o tym, co jest tu i teraz. Koncentrowało się na swoim biznesie mówiąc o tym: „Dobra, przyjdzie taki moment, kiedy ja dojrzeję do tej technologii”. No i się okazuje, że coś co my mówimy, że technologia nie przychodzi do nas w taki sposób ewolucyjny. Technologia przychodzi do nas taki sposób, wiesz…

[00:32:35]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Rewolucja.

[00:32:36]

P. CISKI: Tak. Ja bym powiedział, tak Schumpeterowska zmiana w ekonomii, taka destrukcja pozytywna. Nagle coś się skończy i się zaczyna. Jeżeli popatrzymy na wszystko, co było w technologii, to nagle się coś pojawiało i ta akceleracja, to przyspieszenie było ogromne. I tak samo jest z technologią. Ci przedsiębiorcy czekali, czekali, mówili: „Dobra, to nie dla mnie. Ja tego nie potrzebuję” i nagle pojawiła się zmiana w postaci tych obostrzeń i nagle się okazało, że bez technologii my sobie już nie radzimy.

[00:33:05]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Tylko z drugiej strony jest tak, że jak miałeś czas... OK, nie ma ciśnienia, więc nie pędzę, ale wtedy w sumie mógłbym się lepiej przygotować i dowiedzieć. Dzisiaj, kiedy musisz, no to gorzej.

[00:33:17]

P. CISKI: Wiesz, Jarku, to jest tak, że dzisiaj większość z nas kupuje ubezpieczenie, prawda? No i… Kiedy korzystamy, kiedy doceniamy ubezpieczenie? Nie wtedy, kiedy płacimy co roku składkę – mam nadzieję, że koledzy z branży ubezpieczeniowej nie będą mi mieli za złe – ale właśnie wtedy, kiedy zdarzy się coś złego. Wtedy, kiedy mam wyzwanie, kiedy tak naprawdę coś poszło nie tak. Ja wtedy jestem przygotowany na każdą sytuację. Każdy przedsiębiorca, który prowadzi odpowiedzialnie biznes powinien patrzeć na technologie z takich dwóch – bym powiedział – kierunków. Pierwszy kierunek to jest bezpieczeństwo i ciągłość mojego biznesu. I jak technologia może mi pomóc, żeby tą ciągłość zapewnić? Bo umówmy się: chcę kontynuować biznes, muszę płacić podatki, muszę i powinienem płacić swoim ludziom, muszę i powinienem płacić swoim kontrahentom. Czyli to jest ta ciągłość biznesu. No i druga rzecz jest taka: jak technologia pomoże mi skalować ten biznes? Niektóre branże – jak widzimy – są bardzo mocno dotknięte COVID-em, ale to z drugiej strony stwarza pewnego rodzaju możliwości dla nowych firm. I czy ja jestem gotowy, żeby szybciej skorzystać z tych możliwości niż moja konkurencja? Technologia również może mi pomóc, żeby ten skok wykonać szybciej niż reszta.

[00:34:32]

REDAKTOR J. KUŹNIAR: Tu lepszej puenty nie znajdziemy. Bardzo dziękuję za spotkanie i rozmowę.

[00:34:35]

P. CISKI: Dziękuję bardzo.

Prowadzący

Jarosław Kuźniar
Kuźniar Media

Jarosław Kuźniar – dziennikarz, host, szkoleniowiec public speaking. Uczy liderów storytellingu, budowania historii, dbania o narrację ludzi i marek.W jego 30-letnim doświadczeniu dużą rolę odegrała praca w mediach: prasa, radio, telewizja i digital, m.in. Trójka, Radio ZET, TVN24, TVN, Onet. Obecnie mentor Voice House Academy, CEO Kuźniar Media i redaktor naczelny Voice House. Autor „The Host”, podręcznika skutecznego mówienia do ludzi.

 

Goście podcastu

Andreas Maierhofer
Prezes zarządu T-Mobile Polska
Piotr Ciski
Prezes Zarządu Sage Poland

Pozostałe odcinki (6)