Deepfake na wojennej służbie – jak nie dać się oszukać?
Deepfake — filmiki z podłożonymi twarzami celebrytów miały służyć rozrywce. Dzięki tej technice, która korzysta m.in. z technik sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego można było „ożywić” twarz Giocondy czy wrzucać śmieszne filmiki na portale społecznościowe. Okazało się jednak, że ta technika, wykorzystana w niecnych celach, może posłużyć do zdyskredytowania przeciwników politycznych lub zniszczenia reputacji konkurencji.
Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę technika ta może być używana do tworzenia fałszywych treści lub kłamliwych przekazów propagandowych, które mają zachwiać morale przeciwnika. Im bardziej sensacyjna i nieprawdopodobna zawartość filmiku, tym bardziej należy sprawdzać, czy nie jest to deepfake. Na co zwracać uwagę? Dlaczego trzeba bacznie patrzeć na zęby i włosy osoby mówiącej? Dowiecie się tego z najnowszego odcinka podcastu Technologicznie.
Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę technika ta może być używana do tworzenia fałszywych treści lub kłamliwych przekazów propagandowych, które mają zachwiać morale przeciwnika. Im bardziej sensacyjna i nieprawdopodobna zawartość filmiku, tym bardziej należy sprawdzać, czy nie jest to deepfake. Na co zwracać uwagę? Dlaczego trzeba bacznie patrzeć na zęby i włosy osoby mówiącej? Dowiecie się tego z najnowszego odcinka podcastu Technologicznie.