W kolejnej odsłonie podcastu Męski Punkt Widzenia dla magazynu Newsweek, Jarosław Kuźniar rozmawia z artystą, który niedawno obchodził trzydziestolecie zespołu Raz, Dwa, Trzy. I przy okazji wydał solowy album (a właściwie pół płyty, a nie całą). 2020 był wyjątkowo trudnym rokiem dla muzyków, 2021 zaczyna się nie lepiej. Jak odnaleźć się w tej rzeczywistości kryzys czy szansa?
>> Posłuchaj podcastu na Spotify <<
Adam Nowak jest w formie. Od tego zaczyna się rozmowa – od nastroju, który nie musi być zły, na przekór słabej kondycji całego świata.
Albo będziemy wszyscy narzekali, albo szukali rozwiązań, które pomogą nam jakoś żyć dalej, przetrwać. A to nie jest łatwe zadanie w tej chwili – uważa muzyk.
Skupmy się na chwilę na samej muzyce. Adam Nowak podkreśla, że nowy album, wydany poza zespołem Raz Dwa Trzy, to „Pół płyty“. A drugie pół na pewno kiedyś ujrzy światło dzienne. W tym zalewie muzycznych nowości, Internet po prostu pęka w szwach. Lepiej więc dać mniej, ale zostać dostrzeżonym. Nowak opowiada o tym, że gdy Raz, Dwa, Trzy rozpoczynało działalność, płyty analogowe właśnie odchodziły do lamusa. Zaczynał się czas compact dysków i kaset magnetofonowych. Ich nie było jeszcze stać na compact dysk, musieli więc skorzystać z wersji analogowej, które nie były już modne. Dzisiaj żyjemy w czasach kontrastu: ludzie wrócili do płyt analogowych i jednocześnie słuchają cyfrowych nagrań.
Jarosław Kuźniar pyta, czy można mieć alergię na słowo „streaming“. Muzyka dziś raczej nie jest słuchana, ale „streamowana“.
Gdyby polskie władze umówiły się ze streamingowcami co do podziału chociaż kawałka tego tortu dla twórców, jak jest w państwach zachodnich, to myślę, że moglibyśmy trochę odetchnąć. Natomiast u nas to jest znowu postawione na głowie. Nikt nie broni naszych praw, a do woli korzysta się za darmo z tego, co jest umieszczane w sieci. Na razie to jest pełne piractwo.
Adam Nowak ma w sobie cenną dojrzałość rzemieślnika, który obserwuje, analizuje, może się i zakurzy, ale robi swoje.
Ja lubię harmonię, nie lubię się denerwować. Nie lubię egzaltacji emocjonalnej, uważam, że gniew odbiera rozum. Często słyszę, że jestem spokojny.
To wynika z lat doświadczeń, pracy. Scena wymaga słów, na scenie dużo się dzieje. Poza nią, co naturalne, potrzebny jest spokój. Poza nią, jest też samotność, bo choć artystę mogą otaczać tłumy fanów, to jednak w kulisach, we własnej garderobie, człowiek jest po prostu sam ze sobą. Warto o tym pamiętać, marząc o karierze prezentera, muzyka, czy aktora.
A co z czasem pandemii? Adam Nowak planował nic nie robić, ale okazało się, że trzeba skończyć płytę. Musiał zmierzyć się z pracą we własnym domu, co oczywiście było wyzwaniem. Zwłaszcza, że trzeba było znaleźć kompromis dla trójki (dorosłych, co prawda) dzieci i ojca. Co dalej w tym pandemicznym świecie? Gdzie jest granica naszej wytrzymałości? Jak zmieniają się relacje w rodzinach, zespołach, społecznościach?
Nie wiem, co będzie, ale nie przytłacza mnie ta niewiedza.
Posłuchajcie koniecznie [TUTAJ] rozmowy o dojrzałości. O pisaniu tekstów, które muszą coś znaczyć i potrzebują czasu, by odleżeć. O nowych i starych czasach. O wartościach i muzyce. Tym razem nie tylko w formie audio, ale również video.
Męski Punkt Widzenia to autorski cykl podcastów Jarosława Kuźniara dla Newsweek.pl. O emocjach, przegranych planach, nowej męskości, emancypacji. Kolejne odcinki publikowane są co dwa tygodnie [ZOBACZ]
- Odcinek 1: Dlaczego chłopaki nie płaczą? [PRZECZYTAJ]
- Odcinek 2: Marek Napiórkowski: teoria strun w życiu [PRZECZYTAJ]
- Odcinek 3: Michał Figurski: najważniejsza jest uważność [PRZECZYTAJ]
- Odcinek 4: Wojciech Eichelberger: czy patriarchat właśnie upada? [PRZECZYTAJ]