Męski Punkt Widzenia to autorski cykl podcastów Jarosława Kuźniara dla Newsweek.pl. O emocjach, przegranych planach, nowej męskości, emancypacji. Rozmowy o męskim świecie nie mogą istnieć bez kobiet, dlatego odcinek otwierający, to rozmowa z doktor Ewą Woydyłło-Osiatyńską. Dlaczego mężczyźni nie potrafią mówić o swoich emocjach?
Posłuchaj podcastu na Spotify
Konteksty kulturowe, społeczne stereotypy bywają krzywdzące. A nawet więcej: coś nam odbierają, często już u progu rozwoju, kiedy nasza emocjonalność jest najwrażliwsza. Chłopaki nie płaczą – to powiedzonko, wykorzystane nawet jako tytuł filmu i piosenki, w rzeczywistości niesie ze sobą smutny przekaz. Dlaczego je bagatelizujemy? Dlaczego nawet dzisiaj, kiedy mamy łatwy dostęp do wiedzy i specjalistów, nie potrafimy powiedzieć: emocje są ważne i trzeba je okazywać?
Jarosław Kuźniar już na wstępie rozmowy stawia proste pytanie: czy mężczyźni nie potrafią mówić o swoich uczuciach? Wstydzą się?
To nie jest wstydliwość, po prostu mniej to potrafią, ponieważ specjalnie się ich tego nie uczy, wręcz tłumi się, karci, ucisza. Z pozycji kulturowego dyktatu chłopcy nie płaczą – wyjaśnia Woydyłło-Osiatyńska. – A jak mówić o problemach, skoro słyszysz jednocześnie: nie płacz?
Żeby chłopcy zaczęli płakać – a tym samym dopuszczać do siebie emocje takie, jak smutek, żal, niepewność, a nawet strach, musi nastąpić proces akulturacji. Wyjścia ze schematu, a nawet zaprzeczenia tego, co znamy z własnego podwórka. Ten proces jest o tyle trudny do przeprowadzenia, że przecież wzorce kulturowe nabywamy nie tylko w domu, ale także w szkole, wśród rówieśników. A tam spotykamy przecież osoby, które także są wtłoczone w schematy. W ten sposób koło się zamyka.
W wielu naszych etapach rozwojowych nabywamy wprawy w ukrywaniu różnych rzeczy, których pewne środowiska, albo pewne kultury, a nawet ludzka kultura, nie pozwala eksponować. Jeżeli chłopczyk ma wrażliwość emocjonalną i jest za to karcony, a będzie ambitny i jeszcze ktoś go w tym wspomoże, to czasami można złamać człowieka, czasami można go straszliwie upokorzyć i on później już nigdy nie odzyska poczucia własnej wartości. Można przez zawstydzanie odebrać człowiekowi odwagę ujawniania swojego stanu psychicznego, który jest źle widziany – podkreśla doktor Woydyłło-Osiatyńska.
Wstyd. Słowo klucz? Czy to właśnie wstyd sprawia, że chłopcy czegoś nie mogą, coś muszą ukrywać? Pani doktor szybko prostuje: chłopcy i dziewczynki. Kobiety i mężczyźni, bo wstyd jest uniwersalny i każdy z nas musi się z nim zmierzyć. Sam wstyd nie jest niczym złym: to świadoma emocja, która jest nam bardzo potrzebna (jak wszystkie emocje). Istnieje jednak inna forma wstydu, która zawiera się w słowach: „Tego nie robię, bo nie wypada“. Nie płaczę, nie mówię o uczuciach, nie szukam wsparcia. Jarosław Kuźniar, przywołując rozmowę z Tomaszem Sekielskim [POSŁUCHAJ] opowiada, jak przy podejmowaniu decyzji o walce z otyłością, niezbędne było wsparcie z zewnątrz. Mądrość rodziny, bliskich, przyjaciół. To oni pozwalają przełamać wstyd i zamienić decyzję w działanie.
Idzie nowe – nowe pokolenie. Doktor Ewa Woydyłło-Osiatyńska opowiada o tym, że dzisiejsza młodzież jest diametralnie inna od wcześniejszych pokoleń: bardziej oczytana, światowa, otwarta na podróże i doświadczenia. Czy to przełamie kulturowy schemat chłopców, którzy nie płaczą? Czy raczej: ludzi, którym wolno okazywać słabości? Posłuchajcie [TUTAJ], czy istnieje na to jakaś jedna, dobra odpowiedź.
—
Kolejne odcinki podcastu Męski Punkt Widzenia będą ukazywać się co dwa tygodnie na Newsweek.pl. Bohaterami kolejnych odsłon będą m.in. Marek Napiórkowski, kompozytor i gitarzysta jazzowy, prof. Wojciech Eichelberger, psycholog czy Adam Nowak, muzyk, wokalista i tekściarz. To mężczyźni sukcesu, którzy znają również smak porażki.